Triki stosowane podczas produkcji opakowań

Kupujemy oczami, więc najlepiej będą sprzedawały się produktu najładniejsze lub te, które w jakiś sposób mogą oszukać nasz zmysł wzroku. Nie jest temu do końca winny sam producent opakowań, to do niego często wysyłane są projekty, które zawierają różnego rodzaju sztuczki. Z tego artykułu dowiesz się jakie!

Pudełko atrakcyjne dla dziecka

Doświadczonego, dorosłego człowieka trudniej oszukać niż niczego nieświadome dziecko. Z tego względu produkty spożywcze projektuje się właśnie z myślą, by podobały się najmłodszym. Pudełka emanują wyrazistymi kolorami, postaciami spersonifikowanych zwierząt i owoców. Ten sam cel ma umieszczanie na opakowaniach postaci ze znanych bajek, więc jeśli opłaca się płacić ciężkie pieniądze za prawa autorskie do wizerunku, to widocznie działa to na dzieci bardzo mocno. A od zachęcenia dziecka do przekonania rodzica już niedaleka droga. Nic więc dziwnego, że w niektórych krajach prawnie zakazuje się produkcji opakowań atrakcyjnych dla dzieci lub dodawania zabawek do produktów w tym samym celu. W Polsce ten zakaz obejmuje jedynie produkcję lekarstw, a i w tym prawie można znaleźć lukę.

Okienko na produkt

Chyba już każdy człowiek przekonał się, że to co na pudełko i to co w środku, to dwie różne rzeczy. Jednak okienka produktowe to zdecydowanie bardziej perfidna forma oszukiwania klienta niż widniejące na opakowaniu wyidealizowane wydrukowane zdjęcie produktu. Najbardziej widocznym przykładem są gotowe kanapki w sklepach. Od strony użytkownika widać pieczywo wypakowane składnikami. Pomidory, ogórki, wędliny i ser wręcz wylewają się na zewnątrz. Tymczasem od niewidocznej części mamy właściwie suchą pajdę chleba. Podobnie bywa z pizzami z dodatkami, gdzie salami, całkiem przypadkiem, leży jedynie na stronie widocznej przez okienko. I choć samo założenie powstania okienka miało odwrotny zamysł, tak jak w przypadku czekolad nussbeisser, gdzie przekonywało o faktycznej ilości orzechów w czekoladzie, to stało się kolejnym narzędziem manipulacji producentów.

Pusta przestrzeń

Pushup jest jak paczka chipsów, po otwarciu okazuje się, że połowa jest pusta. O ile w przypadku chipsów ma to jakiś sens, ponieważ poduszka powietrzna chroni je przed zgnieceniem, to przy innych opakowaniach jest to zwykły zabieg manipulacyjny. Rodzajów wypełniania pustej przestrzeni jest wiele. Podstawowym jest wypełnienie kartonowe. W tym przypadku część opakowania przeznaczoną na produkty zajmuje tektura.

Kolejnym jest specjalnie wyprofilowane pudełko, dzięki któremu wydaje się, że produkt ma większą objętość niż w rzeczywistości. Można to spotkać właściwie we wszystkich produktach, od serków z głęboką podstawką po butelki z winem z wnęką od dołu. Przyglądając się szklanym butelkom na wino można zauważyć, że wydają się znacznie większe niż objętość podana na opakowaniu. Jest to specyfika liczenia objętości walca oraz grubości szkła i jego właściwości optycznych. Największym zwycięzcą w oszukiwaniu na pojemności są wszelkiego rodzaju tubki. Pomiędzy wyglądem i zachowaniem tubki, np. z pastą do zębów, wypełnioną w całości, a wypełnioną do połowy, nie ma właściwie różnicy.

Pudełko w pudełku

Wisienką na torcie są produkty pakowane wielokrotnie. Produkt umieszczany na plastikowej podstawce, która jest idealnie wyprofilowana do kartonowego pudełka, które ma otoczkę z twardego papieru z wejściem na twardy plastik, który wypełnia ostateczne pudełko. Nie tylko utrudniania to segregację, ale również marnotrawi surowce na transport i oszukuje odbiorców. Choć na takie opakowania można trafić wszędzie, to specjalizują się w nich firmy farmaceutyczne i kosmetyczne.

W tej całej pudełkowej walce konsumenci są raczej na przegranej pozycji. Często brak nam rozeznania ile dana gramatura produktu powinna ważyć i na ile starczy, dlatego pozostaje nam wybieranie produktów empirycznie lub korzystając z wiedzy znajomych.